www.fajslawice.fora.pl
Forum mieszkańców gminy Fajsławice
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.fajslawice.fora.pl Strona Główna
->
Nasi za granicą
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy organizacyjne forum
----------------
Tu się witamy
Zasady obowiązujące na forum
Propozycje dotyczące forum
Wieść gminna
----------------
Aktualności
Urząd Gminy
Imprezy i uroczystości
Internet w Fajsławicach
Nasi za granicą
Reszta świata
----------------
Rolnictwo
Fundusze unijne
Giełda
Humor
Nasze dzieciaki
Kultura
Motoryzacja
Hyde Park
Test
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
michalST
Wysłany: Wto 14:27, 24 Kwi 2007
Temat postu: Życie za granicą
Bardzo ciekawy tekst. Zwłaszcze polecam tym za granicą.
"Nie wybaczę ci Polsko"
Nie uciekalam przed Kaczynskimi, bo jeszcze ich u steru nie bylo, gdy mnie przyszlo tu przyjezdzac. Nie uciekalam przed zakazami aborcji, nienawiscia wobec Zydow, homoseksualistow i cyklistow, bo Zydowka ani lesbijka nie jestem, a na rowerze jezdze rzadko. Nie uciekalam nawet przed bieda, bo moze i zarabialam nedznie, ale zasuwajac na dwa etaty jakos tam wyrabialam, a i tak bylam szczesciara, ze te prace mialam, i ze mialam pomocnych rodzicow. Ja nie uciekalam OD, ale gonilam DO. Do doktoratu, do kraju swoich marzen, do nowosci. Teraz juz malo prawdopodobne, ze wroce, skoro mam szanse na godziwsze zycie tutaj. Poza tym okazuje sie, ze nie tylko swoje plany musze brac pod uwage - i kto wie, gdzie mnie jeszcze poniesie.
Trudno mi jest wiec sobie wyobrazic desperacje, jaka gonila depczac po pietach setki tysiecy moich rodakow, ktorzy uciekali PRZED - przed bieda zazwyczaj. Nikt mi nie wmowi, ze wielu jest takich, co uciekli, 'bo u nas bija pedalow'. Takich jest garstka. Znakomita wiekszosc uciekla przed bieda, przed razacym ponizeniem ludzkiej godnosci w postaci pracy za wartosc dwoch par porzadnych butow miesiecznie. Ta znakomita wiekszosc to zwykli, prosci ludzie, nie rozumiejacy zawilosci ekonomicznych ani mow politykow. Ludzie, dla ktorych ojczyzna to rodzice, kumple z woja, dzioucha najladniejsza z calej wsi, co obiecala poczekac, zapach cyganskiej czosnkowej kielbasy, smak ogorkow kiszonych i kufel Tyskiego. I tak znakomita wiekszosc uciekla i nadal ucieka z mysla, ze zarobia na dom/wesele/samochod/ lokate, i wroca. Tymczasem wracac sie coraz mniej oplaca, bo a to podatki kaza placic takie, ze nic z zarobku nie zostanie, a to od nieudacznikow zwymyslaja, a to banki obnizyly oprocentowanie, a to czynsze urosly, samochod zdaje sie taniej kupic tutaj, ino kierownice ma nie po tej stronie... I tak kielbasy, piwo i dziewczyny, wyniuchawszy skad i dokad wieja wiatry, zamiast czekac, pojechaly na Wyspy, razem wszyscy tworzac mala namiastke ojczyzny w calkowicie obcym kulturowo srodowisku. Powyrywani ze swojej codziennosci, teskniacy, ale i rozzaleni. Oni nie maja tej dogodnosci, jaka ciesza sie wyksztalciuchy - internacjonalnego kodu komunikacyjnego, tym szerszego, im lepsze otrzymalo sie wyksztalcenie. Oni czuja sie obco - z biegiem lat i pokolen zapewne wszyscy wrosniemy w lokalny krajobraz etniczno-kulturowy jako staly jego element - ale teraz Polacy choruja z tesknoty, a zarazem nienawisci, majac wrazenie, ze instytucja panstwa polskiego wydarla im to, co bylo dla nich ojczyzna. Mowia z gorycza, niechecia i drwina o Polsce, bo wierza, ze to wina panstwa, ze nie moga tam byc. Mowia tez z gorycza, niechecia i drwina o Wyspach, bo nie moga sie tu do konca odnalezc.
A czyja to naprawde wina, ze wyjezdzaja? Nie wiem. Raczej nie Kaczynskich, jakkolwiek daleka jestem od bronienia obecnych rzadow. Ich wina jest jedynie to, ze nie potrafia zaproponowac nic, co by te sytuacje zmienilo, i ze robia wszystko, by nikomu, kto juz wyjechal, nie chcialo sie wracac. Czego zatem nie wybaczy Polsce ow czlowiek, ktory wysmarowal ten napis na parkanie w Edynburgu? Tego, ze musial wyjechac, tego, ze nie moze wrocic, tego, ze nie moze sie odnalezc? Chcialabym, zeby z czasem jednak wybaczyl. Nie ma sensu pielegnowac zalu i nienawisci. Z Kaczynskich sie posmiejemy, a potem oni sobie pojda. A czosnkowa kielbasa i kufel Tyskiego na zawsze pozostana pokarmem bogow. Amen.
Teks z blogu:
http://ju.blox.pl/html
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin